Miejsca noclegowe
Restauracja
Cennik
Napisali o nas
Imprezy
Wyróznienia
Trochę historii
Galeria fotografii
Dofinansowanie z Unii
Blog
   
  www.zlotystrug.com
  www.inmasuren.eu
   
   deutsche version
 

 
Budynek "Złotego Struga" jest budynkiem niemłodym. Aktualna jego forma pochodzi z roku 1919 i powstała z wcześniejszej, po przebudowie dokonanej przez dorożkarza z Olsztyna- Antona Marksa. Prowadził on tutaj od stycznia 1945 roku sklep z artykułami kolonialnymi i piwem butelkowym. W narożniku sali sprzedażnej miał postawiony mały, okrągły stolik, przy którym można było wypić na miejscu piwo ku niezadowoleniu p. Hermańskiej, która kilka domów dalej miała swoja restauracje. W pomieszczeniach obok sklepu, zięć Antona - Otto, wykopał z interesu szwagra przejmując masarnie. Na górze natomiast, w pomieszczeniach prywatnych, w sobotnie wieczory spotykali się gospodarze, aby pograć w karty. Anton oraz jego żona umarli podczas ucieczki przed Armią Czerwoną, a najbliższa rodzina rozproszyła się po zachodnich Niemczech. Dzisiaj mamy kontakt tylko z synem nieszczęsnego zięcia.

Bezpośrednio po wojnie sklep ten prowadził p. Weichert, handlując towarem przynoszonym na plecach z Olsztyna. Niedługo potem budynek ten wykupili od PRL-u Hubert i Agnes Meik za 170 kwintali żyta, ale pomieszczenia sklepowe dzierżawiła od nich Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" urządzając w nich sklep z artykułami spożywczo-przemysłowymi. Okratowane okna, obite blacha drzwi i pokaźnych rozmiarów kłódki chroniły dobytek sklepu przed nocnymi eskapadami rabusiów. W głównym pomieszczeniu stał żelazny piec na węgiel, przy którym zimową porą piło się piwo, jeżeli akurat była jego dostawa, latem natomiast konsumowano bezpośrednio przed budynkiem. Było to miejsce spotkań towarzyskich. Tym razem jednak, 40 lat później, nikomu nie było to solą w oku.

Właściciel budynku- Hubert Meik zabił się na motorze w 1958 r. Na drodze do Stawigudy zostawiając samotną do dzisiaj Agnes z dwoma synami - Hubertem i Edwardem. Edward wziął za żonę dziewczynę od Bastków z Gryźlin, Hubert do dzisiaj jest kawalerem, chociaż nareszcie z partnerką życiową.

Rodzina Meik długie lata starała się o pozwolenie na wyjazd do Niemiec. Na początku lat osiemdziesiątych stało się to realne. Oczywiście szybko znalazł się dobrze ustawiony nabywca ich domu, nieznany nam do dzisiaj mieszkaniec Warszawy. Pech chciał, że w gorącym okresie tuz przed finalizacją transakcji nieznajomy poważnie zachorował i nie dawał znaku życia. Naprędce poprzez koneksje sąsiedzkie, znalazł się mój teść, który kupił ten dom dla nas. 3 Grudnia 1982 roku wprowadziliśmy się z całym dobytkiem: trochę drewna opałowego, kilka mebelków, stary rower i roczne dziecko.

Rok 1983 przyniósł nam trzy zdarzenia, które ukierunkowały dalszy rozwój tego domu i naszej rodziny. Po pierwsze "Samopomoc Chłopska" przeniosła sklep do innego budynku. Po drugie ku naszemu miłemu zaskoczeniu ktoś zapragnął spędzić u nas urlop. Po trzecie wreszcie, w pomieszczeniach po sklepie, wspólnie z kolegą ze studiów założyliśmy stolarnie. Zaczęło przyjeżdżać do nas coraz więcej turystów. Wykorzystując stolarnie i nabywane w niej umiejętności, kosztem wielu wyrzeczeń rozbudowywaliśmy się. Stolarnia ostatecznie została przeniesiona do drewutni w kwietniu 1994, a w jej pomieszczeniach 1 maja tegoż roku otworzyliśmy przygotowywaną od dłuższego czasu małą przytulną restaurację. Jej wygląd i aranżacja został całkowicie zaprojektowany i wykonany samodzielnie przez nas. "Złoty Strug" funkcjonuje już osiem lat. W bliższych i dalszych okolicach powstają i znikają coraz to inne restauracje, zajazdy, bary, kluby i smażalnie. Mamy ogromną nadzieję, że nasza restauracja nie będzie jedną z wielu krótkotrwałych chimer, lecz wpiszę się na stałe w krajobraz południowych rubieży Warmii. Wymaga to wielu lat ciężkiej pracy.

Zbigniew Rokicki Pluski 20 maja 2002